• szkoła muzyczna
  • warszawa
  • ul. rakowiecka 21
  • pow. 6 000 m2
  • konkurs
  • 2015
  • II nagroda

szkoła muzyczna

Muzyka… mogłaby do pewnego stopnia istnieć, gdyby nawet nie było w ogóle świata.

Artur Schopenhauer, „Zeszyty 1957-1972”

Czy naprawdę muzyka mogłaby brzmieć w „próżni”? Czy rytm, harmonia, mogłyby być rytmem i harmonią bez kontekstu? Bez punktu zaczepienia? Bez początku? Zbyt abstrakcyjne, chyba… Muzyka ma w sobie coś nieuchwytnego, coś emocjonalnego i osobistego, coś co sprawia, że wydaje się bardziej ulotna, aniżeli inne formy sztuki. Muzyka, to odczuwanie miejsca, dotykanie czasu, to echo przestrzeni. Jednak w muzyce jest również coś wymiernego, coś namacalnego coś, co łączy to, co nieuchwytne z rzemiosłem – instrument.

Zespół Szkół „z Miodowej” potrzebuje nowego, dobrze nastrojonego, instrumentu. Miejsca, w którym młodzi muzycy będą mogli dać upust emocjom, nie tylko muzycznym, miejsca, w którym będą się rozwijać, kształtować, odkrywać nowe brzmienia. Będą tworzyć. Tu, na Rakowieckiej, architektom postawiono za zadanie zamknięcie w formę mnogości doznań, niedopowiedzeń, piękna i historii… Historii Zespołu Szkół, ale i miejsca. Trudne zadanie. Trudne nieomal, jak praca lutnika, lecz równie fascynujące. Czy ten instrument wybrzmi wszystkie emocje tego, który go stworzył? Niepewność. Próba. Wreszcie muzyka…

Muzyka przestrzeni, czyli decyzje urbanistyczne. Nieskazitelnie białe, czyste „pudło” nowego instrumentu, z respektem dopasowuje się do zabytkowego założenia. Szanując wyrazisty, osiowy układ, z reprezentacyjnym frontem, oraz głównym wejściem od ulicy Rakowieckiej, nowy instrument nie próbuje podważać rangi budynku dawnego Domu Sierot. Umiejscawia się na jego tyłach, naturalnie, również osiowo, w odległości pozwalającej na współbrzmienie. Konsonans, nie dysonans. Dialog dwóch budynków to istota całego założenia. Wydaje się, iż żaden z nich nie mógłby istnieć bez drugiego. Dwa brzmienia przenikają się nawzajem, uzupełniają, splatają w nierozerwalną całość. Duet ten scala wyniesiony, kwadratowy plac, któremu skalę i rytm nadaje zabytkowy budynek, okalając go swoimi ramionami. Nowa bryła przejmuje tę zasadę i ze spokojem zaprasza muzyczny dziedziniec do swojego wnętrza. Miejsce to, to rodzaj agory. Strefa publiczna, która w zależności od przyjętego scenariusza może być po prostu szkolnym „podwórkiem”, gwarnym miejskim placem dla gości i melomanów przybywających na koncert, a w sprzyjających okolicznościach i scenerii, być może, miejscem medytacji…

Brzmienie materii, czyli asceza materiałów i form. Ze szlachetnej prostoty decyzji podjętych w skali urbanistycznej wynikają kolejne, w pewnym sensie nieuniknione, wybory. I tak jak muzyka nie lubi szumów, zakłóceń, tak i nowe założenie świadomie ogranicza mnogość barw i detali, by pozostać w delikatnych tonach monochromatycznych odcieni, odbić i naturalnych tekstur materiałów. Kolor krwistej, żywej cegły i bogaty detal zarezerwowane są dla budynku historycznego. Za dnia nowa bryła jest niemalże całkowicie biała, lekko tylko rozedrgana pionowymi półcieniami. W zależności od kąta, pod którym ją obserwujemy, wertykalne, rytmiczne elementy elewacji łączą się w zwartą fasadę całkowicie „gubiąc” okna, czyli w tym wypadku „detal”. Bryła nie zamyka się jednak w układ całkowicie ortogonalny i przewidywalny. Do stałego rytmu pionów dodano drugą zmienną, która pozwoliła lekko skazić geometrię elewacji, nadać jej lekkości i delikatnej nieprzewidywalności. Załamanie formy „koronki” żaluzji sprawia, iż kształt budynku w perspektywicznych skrótach jakby faluje, drży. Zabieg ten sprawia również, iż na elewacjach pojawiają się dodatkowe cienie i subtelne efekty świetlne, które w zależności od pory dnia, roku i pogody współgrają z otoczeniem.

Gama wprowadzonych do zewnętrznych przestrzeni, nowych materiałów i tekstur zawężona jest do kilku odcieni betonu, szkła i białych aluminiowych pionów fasad. We wnętrzach do oktawy dopełnia jasne, jakby wyblakłe, drewno sali koncertowej, przeciwstawione czarnemu, „sztruksowemu” matowi głębokiej czerni sufitu i foteli. W otwartej przestrzeni foyer pojawia się czerń drewnianych balustrad otwartej, reprezentacyjnej klatki schodowej. Ten dynamizujący wnętrze zabieg, nadaje przestrzeni charakteru, poprzez intensywny kontrast współgra z jasnym betonem posadzek i ścian, a przede wszystkim z polerowaną, skośną ścianą głównej sali koncertowej. Kolory i materiały dopełnia naturalne oświetlenie zenitalne oraz punkty świetlne o ciepłej barwie.

Nastrojony instrument, czyli układ funkcjonalny. Podstawową decyzją, wynikającą z przyjętego układu urbanistycznego, oraz pomysłu na stworzenie tętniącego życiem, scalonego w jeden organizmu szkolnego, jest lokalizacja wejścia w powiązaniu z istniejącym budynkiem, blokiem koncertowym i częścią z związaną z edukacją muzyczną. Główne wejście do Zespołu Szkół pozostawiono w miejscu historycznego. Usytuowane osiowo względem całości rozbudowywanego założenia, ma charakter szlachetny, reprezentacyjny, i w pozytywnym sensie „oczywisty”. Betonowa posadzka z dużych płyt jest dyskretnym sygnałem zmian, które zaszły w historycznym założeniu.  Nowy materiał wciąga nas do wnętrza.

Starą klatkę częściowo przebudowano, aby nadać jej rangę reprezentacyjną i odzyskać otwartą przestrzeń w strefie głównego wejścia. Zlikwidowano bieg na piętro, a poszerzono ten w dół, dzięki czemu główna oś komunikacyjna budynku stała się płynna i bezkolizyjna, a przede wszystkim prosta, ze względu na kontrolę dostępu i bezpieczeństwo użytkowników. Wszyscy, czy to uczniowie, czy zaproszeni na koncert goście, aby dostać się do foyer muszą pokonać tę samą drogę. Program użytkowy budynku jest jednak tak rozmieszczony, aby w każdym miejscu i na każdym poziomie, można w prosty sposób „odciąć” część przeznaczoną tylko dla uczniów, od tej która w przypadku zaplanowanych koncertów i wydarzeń, staje się ogólnodostępną strefą dla zaproszonych melomanów. Scalenie strefy koncertowej ze szkolną to wyważona decyzja, która sprawia, że „skrzydło koncertowe” nie jest niezależnym organizmem otwieranym jedynie na wyjątkowe wydarzania, a poza nimi właściwie „martwym”. To tętniąca życiem przestrzeń.

Jednak sercem i duszą całego założenia są bijące muzyczną energią sale koncertowe. Główna sala koncertowa usytuowana jest na osi całości założenia. Rangi kompozycji dopełniają zlokalizowane na flankach założenia mniejsze sale: kameralna organowa i dwie sale kameralne. Układ przestrzenny sal nawiązuje do symetrycznego kształtu starego budynku, przejmuje dyscyplinę otoczenia i raz jeszcze podkreśla niezaprzeczalne powiązanie starego z nowym. Przestrzennym zwornikiem całego założenia jest dwupoziomowe foyer otwarte również na wyższe kondygnacje. Staje się ono podstawowym powiązaniem funkcjonalnym poszczególnych części nowego budynku, to tu spotykają wszystkie drogi gospodarzy i gości szkoły, stąd dostępne są wszystkie sale koncertowe i kameralne. W przypadku ważnych wydarzeń, prób, koncertów, uczniowie korzystają z obszernego lobby koncertowego, które w razie potrzeby jest ich „hyde parkiem”, galerią sztuki, przestrzenią improwizowanych wydarzeń artystycznych – miejscem, gdzie można się zaprezentować.

Główna sala koncertowa, to niezawodny akustycznie, „shoe-box” z 355 miejscami dla melomanów (w tym 50 na balkonie). To wyizolowane od hałasu „pudełko w pudełku”, wyposażone jest w zapadnię na fortepian, podesty techniczne, reżyserki, ustroje akustyczne i studio nagrań. Kubatura sali koncertowej wynosi 3910m3, co daje ponad 9.2 m3 na osobę (wraz z 40 osobową orkiestrą i 30os. chórem) i zapewnia bardzo dobrą akustykę – pod tym względem główna sala koncertowa, to dobrze nastrojony instrument. We wnętrzu dominuje jasne, bielone drewno w połączeniu z satynową czernią foteli i sufitowych ustrojów akustycznych. Dzięki takiemu ograniczeniu kolorystyki i materiałów, nastrój i estetyka sali wytworzona jest poprzez dynamiczne operowanie kontrastem i formą. Rozedrgane, pochyłe, drewniane ściany dają ciekawy efekt wizualny, w pewnym stopniu nawiązujący do zewnętrznej elewacji budynku, lecz tu, we wnętrzu, forma ta jest przede wszystkim podporządkowana akustyce sali.

Sala kameralna duża jest dostępna dla widowni z podstawowego poziomu foyer. Układ amfiteatralny widowni zapewnia doskonałą widoczność estrady, na której przewiduje się zastosowanie mobilnych ustrojów akustycznych. Takie rozwiązanie zapewni dużą elastyczność zarówno pod względem dostosowania akustyki pomieszczenia jak i jego wykorzystania funkcjonalnego. W jej wnętrzu użyte są te same dwa materiały, jednak sama architektura jest już spokojniejsza i skromniejsza, w swej prostocie szlachetna. Sala zapewnia min. 6.0 m3 kubatury akustycznej na osobę.

Sala organowa została zlokalizowana w opozycji do kameralnej. Dla zapewnienia odpowiedniej kubatury oraz wysokości pomieszczenia wykorzystuje dwie kondygnacje i jest dostępna z obu poziomów foyer. Ponieważ jej przeznaczenie funkcjonalne jest ściśle określone, daje to możliwość specjalnego opracowania akustyki sali dla konkretnego instrumentu.

Sala kameralna mała została ulokowana z dostępem z górnego poziomu foyer, nad kameralną dużą. Jest salą „półprywatną” – należy już do skrzydła koncertowego, ale jednocześnie jest jakby bliżej szkoły, jej części dydaktycznej, gdzie najmłodsi zaczynają szlifować swoje talenty. Dlatego w naszych założeniach powinna nieco różnić się swoim charakterem i skalą. Będzie miejscem szczególnie nastawionym na przyjęcie najmłodszego ucznia, który powinien od samego początku oswajać się z sytuacją koncertową.

Na ostatnim poziomie nad salą koncertową znajduje się też szkolne PATIO. Jego charakter jest już ściśle prywatny; jest to przede wszystkim miejsce relaksu, dla stałych użytkowników szkoły, którzy najbardziej tego miejsca potrzebują. Otoczenie patia kubaturą ostatniej kondygnacji nadaje mu bardzo prywatny i kameralny charakter, jednocześnie zapewniając pełną izolację od innych funkcji miejskich.